Strona:Juliusz Verne-Dom parowy T.1.djvu/130

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Przeciw najezdcom Indyi wszystko zdawało mu się dozwolonem.
Kilku jeńców z Bibi-Ghar kazał stawić przed siebie i zamordować w własnych oczach.
Pozostały tylko kobiety i dzieci, a w ich liczbie lady Munro i jej matka. Plutonowi Cipayów wydał rozkaz wystrzelania wszystkich przez okna.
Zaczęto spełniać wyrok, lecz że nie odbywało się to dość prędko wedle zachceń Nana-Sahiba, który zmuszony już był cofać się, więc zawezwał ten książę krwiożerczy rzeźników muzułmańskich swoim żołnierzom do pomocy, tu już mordowano jak w szlachtuzie.
Nazajutrz zamordowane i żyjące jeszcze ofiary, dzieci i kobiety powrzucano do studni poblizkiej, a gdy nadeszli żołnierze Hawelock'a, to studnia ta przepełniona ciałami aż po ocembrowanie dymiła się jeszcze.
Wtedy to rozpoczął się straszny odwet. Pewna liczba powstańców, wspólników Nana Sahiba dostała się w moc jenerała Hawelock, a ten wydał ów straszny rozkaz, którego słów nigdy nie zapomnę:
„Studnia w której spoczywają śmiertelne zwłoki nieszczęśliwych kobiet i dzieci pomordowanych z rozkazu Nana Sahiba, zostanie starannie przykrytą ziemią w kształcie grobowca. Oddział jeden żołnierzy Europejczyków spełni tego właśnie wieczora ten pobożny uczynek. Dom ten i pokoje, w których mordy popełniono nie będą ani myte ani bielone przez rodaków mordowanych ofiar, ale kropla każda krwi niewinnej oczyszczaną będzie a raczej zlizywaną językiem skazańców. Przed spełnieniem wyroku śmierci, każdy skazany usłyszawszy wprzódy odczytany sobie wyrok, zaprowadzony zostanie do domu tego i zmuszony do oczyszczenia jakiejś części podłogi. Należy starać się o to żeby czyn ten jak najbardziej uczynić obu-