Strona:Juliusz Verne-500 milionów Begumy.djvu/179

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

cztery krzesełka, łóżko żelazne ze sprężynowym spodnim materacem i wierzchnim wełnianym, często trzepanym, to są jedynie potrzebne w nim meble. Naturalnie, że pierzyny, kołdry pikowane i inne, jako potężni sprzymierzeńcy chorób zaraźliwych, bezwarunkowo są usunięte. Dobre wełniane kołdry, lekkie i ciepłe, łatwo dające się prać, doskonale zastąpią ich miejsce. Firanki i draperye nie są wprawdzie zakazane, ale przynajmniej trzeba starać się robić je z materyałów dających się często prać.
»10. W każdym pokoju jest komin do palenia drzewem lub węglem kamiennym, jak kto zechce, ale każdy komin będzie koniecznie połączony z otworem dającym przystęp wolnemu powietrzu. Co do dymu, ten zamiast uchodzić dachem, podziemnymi kanałami udaje się do osobnych pieców, kosztem miasta zbudowanych w tyle domów, w stosunku jednego pieca na dwieście mieszkańców. Tam pozbywa się cząstek węgla, które był uniósł z sobą, i w stanie bezbarwnym zostaje wyrzuconym w atmosferę, do wysokości trzydziestu pięciu metrów.
»Takie są stałe prawidła, których trzymać się trzeba przy budowie każdego prywatnego mieszkania.