Strona:Juliusz Verne-500 milionów Begumy.djvu/170

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się nawet przed pięciu laty, a które tak nagle dosięgło najwyższego powodzenia i znaj duje się obecnie w kwitnącym stanie.
»Cudowne to miasto jakby czarem powstało na pachnącem wybrzeżu Spokojnego Oceanu. Nie będziemy badali, czy tak jest w istocie, jak utrzymują, że pierwotny plan i pierwsza myśl przedsięwzięcia tego pochodzi od Francuza, doktora Sarrasin’a. Może to być, zwłaszcza, że doktor ów szczyci się pokrewieństwem z naszym słynnym królem Stalowym. A nawet, mówiąc nawiasem, powiadają, że podchwycenie znacznego spadku, prawnie należącego do Herr Schultze’a, przyczyniło się do założenia Miasta-Francyi. Gdzie tylko robi się cokolwiek dobrego na świecie, można być pewnym, że staje się to zawsze ze współudziałem niemieckim; z prawdziwą dumą podnosimy tę prawdę przy tej okoliczności. Ale bądź co bądź musimy udzielić czytelnikom naszym szczegółów dokładnych i autentycznych o tym nagłym wzroście wzorowego miasta.
»Imię jego nie znajduje się na karcie. Nawet wielki atlas, składający się z trzystu siedemdziesięciu tomów in folio naszego znakomitego Tüchtigmanna, gdzie ze ścisłą dokładnością wskazane są wszystkie krzaki i drzewa starego i nowego świata, nawet w tym szla-