głównodowodzący jenerał kreśli plan ataku, uważnie patrząc na widza. Na drugim planie widać było niewyraźnie dym bitwy i natarcie konnicy.
— Te dokumentu lepiej odemnie objaśnią pana. Zostawię je tutaj i wrócę za dwie godziny po rozkazy, jeżeli pan pozwoli.
To mówiąc, Mr. Sharp wydobył z lakierowanego worka siedem czy ośm foliałów tak drukowanych jak pisanych aktów, złożył je
na stole i wyszedł, cofając się tyłem i mrucząc:
— Sir Bryah Jowahir Mothooranath, mam honor pożegnać pana.
Na wpół wierząc, na wpół niedowierzając, doktor wziął akta i przeglądać je zaczął.
Prędko przekonał się, że historya jest zupełnie prawdziwa, i że wszelkie wątpliwości muszą ustąpić przed rzeczywistością. Jakimże
sposobem, naprzykład, mógł wahać się jeszcze wobec dokumentu, wydrukowanego pod tym nagłówkiem:
Raport dla dostojnych lordów rady przybocznej królowej, podany 5 stycznia 1870 r., a tyczący się wakującego dziedzictwa po Begum Gokool z Ragginahra, prowincyi Bengalu.
Główne punkta. W sprawie tej chodzi o prawo własności nad pewnymi mehalami i czterdziestu trzema tysiącami begalów ziemi
Strona:Juliusz Verne-500 milionów Begumy.djvu/018
Wygląd
Ta strona została przepisana.