Strona:Juliusz Kaden-Bandrowski - Przymierze serc i inne nowele.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„chleba! chleba!“ — skaczą, jak wróble chwytają nam z rąk ciężki żołnierski chleb, a gdy wszystko zabrały, wszystkie kruszyny sprzątły, — rozwieramy na oścież ramiona.
Siwe, kochane powietrze, wodo niewstrzymana — mury wysokie, twardy kamieniu, — piasku miłosierny, ziemio cierpliwa, — drodzy biedni ludzie, — Ojczyzno!