Strona:Julijusz Verne-Miasto pływające.djvu/024

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
16

czy handlowe, — przejeżdżając zostawiają worek z depeszami. Umyślny posłaniec z pośpiechem odnosi je do Dublina w kilka godzin. Sam pakiebot, zawsze z gotowemi machinami, zawsze dymiący, prawdziwe wrzeciono na kołach, idące przeciwko falom, statek podróżny w inny sposób użyteczny niż Gladiator albo Fille de l'air, zabiera te listy i składa je w Liverpoolu, przepływając tę przestrzeń, z szybkością osiemnastu mil na godzinę. Depesze w ten sposób przesyłane zyskują jeden dzień nad najszybszemi zaatlantykami. Około dziewiątej, wyszedłem na pokład, gdzie spotkałem kapitana Mac-Elwin'a. Towarzyszył mu jeden z jego przyjaciół, wysoki na sześć stóp, z brodą blond, z długiemi wąsami które ginęły między faworytami, podług ostatniej mody odsłaniając podbródek.
Ten wysoki mężczyzna przedstawiał typ oficera angielskiego, miał głowę do góry wzniesioną, spojrzenie śmiałe, łatwość i swobodę w ruchach, jednem słowem, wszystkie znamiona tej rzadkiej odwagi, którą nazwać można „odwagą bez gniewu”. Nie omyliłem się co do jego zawodu.
— Mój przyjaciel Arhibald Corsicon, rzekł do mnie Fabian, jak ja kapitan 22 pułku armii Indyjskiej.
W ten sposób przedstawieni, kapitan Corsican i ja skłoniliśmy się sobie wzajemnie.
— Tak krótko widzieliśmy się wczoraj kochany Fabianie, — rzekłem do kapitana Mac-Elwin ściskając go za rękę. Byliśmy właśnie w chwili odpłynięcia. Wiem tylko tyle że nie sam przypadek spowodował nasze spotkanie na przestrzeni Great-Eastern'u. Wyznaję, że jeżeli w czemkolwiek wpłynąłem na postanowienie z twej strony....
— Bez wątpienia, kochany towarzyszu odpowiedział Fabian. Kapitan Corsican i ja przybyliśmy do Liwerpoolu z zamiarem, dostania sią na brzeg China na linii Cunard, kiedy tymczasem dowiedzieliśmy się, że Great-Eastern miał przebyć nową podróż z Anglii do Ameryki: zdarzyła się więc sposobność. Dowiedziałem się, że znajdujesz się u brzegu, była to dla mnie wielka radość. Nie widzieliśmy się już od trzech lat, od naszej pięknej podróży do Państw Skandynawskich. Nie namyślałem się ani chwili i oto dla czego tender wysadził nas wczoraj przed tobą.