Strona:Julian Kornhauser, Adam Zagajewski - Świat nie przedstawiony.djvu/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dwanaście, pogrążał się w manieryzmie, powielał swoją pierwszą książkę. To, co poprzednio mogło zaciekawiać, a więc bujna wyobraźnia dziecinnego marzyciela, z czasem stawało się nieznośne, kiepskie, sztuczne. Budowanie lasu (1965), Ma się pod jesień (1962), Podsumowanie zieleni (1964) miały identyczną tematykę: opisywały przyrodę nadając jej walory kreacyjne.
Poezja Harasymowicza powoli zaczęła obracać się wokół własnej osi, czerpała siły ze swojego wnętrza, nie potrafiła znaleźć innych tematów do poetyckiej obróbki, zmieniła się w natrętne opisywactwo, tyle że w oryginalnej szacie metaforyczoej. Świat tej poezji zupełoie się odczłowieczył, natura sama określała siebie, nie wiadomo w jakim celu. Rzeczywistość, którą Harasymowicz zlekceważył na początku drogi twórczej, teraz już nawet nie przeszkadzała swoją konkretnością, akcja liryczna przesunęła się wprawdzie bliżej prawdziwego parku, ale otrzymała tak intensywne kolory, złote i srebrne, że zamieniła się w smutny, odpustowy obraz. Ta odpustowość, urzeczenie ludowym charakterem sztuki, specyficzna katarynkowość języka znalazły swój wyraz w tomach: Mit o świętym Jerzym (1960), Madonny polskie (1969) i Pastorałki polskie (1964).

Zostały odkurzone stare wiejskie świątki, które odtąd będą patronowały Harasymowiczowi w jego poetyckiej wędrówce po podgórskich wsiach. W Wieży melancholii panował nastrój tragizmu, niepokoju, który był „świadectwem szoku”[1], w Micie o świętym Jerzym następuje znów zwrot o 180°, do punktu wyjściowego. Zamiast szoku zabawa, laicyzacja chrystusików i nieagresywne „nadrealizowanie” w stylu secesyjnym. Ale i tutaj Kwiatkowski swoim czujnym okiem krytyka dostrzega pierwsze objawy prymitywizmu, kalekiej formy, która nie daje Harasymowiczowi pożądanych efektów, tak jak i dążenie do zaściankowości roztopionej w wiejsko-krajobrazowej tematyce[2]. W istocie, tematyka ta ograniczała w jakiś sposób pisarstwo Harasymowicza, który lubi wypowiadać się w długim, rozlewnym poemacie, pozbawionym „treści”, bez elementów fabuły, „poemacie, który jest bezład-

  1. J. Kwiatkowski Klucze do wyobraźni, Warszawa 1964, s. 103.
  2. Ibidem, s. 122.