Strona:Julian Kornhauser, Adam Zagajewski - Świat nie przedstawiony.djvu/139

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pracy, zwróconej nie na historię filozofii marksistowskiej, ale na jej współczesność i jej życie, odnowa nie powiedzie się, nie nabierze trwałych kształtów intelektualnych i organizacyjnych. Budowanie nowych form życia, nowych stosunków międzyludzkich nie może się odbyć bez udziału kultury, bez udziału literatury i filozofii. Wymaga to obecności intelektualistów, codziennej, cotygodniowej, ciągłej — nie dorywczej. Jednym z charakterystycznych zjawisk w przeszłości było to, że jeśli intelektualiści brali udział w życiu społecznym, czynili to na marginesie swojej działalności zasadniczej, a nie poprzez prace naukowe czy artystyczne. Nie tylko pisarze, także profesorowie nie wypowiadali się na tematy aktualne.
Tymczasem zadaniem intelektualisty jest w równej mierze myśleć, jak i nauczać, odkrywać, ale równocześnie udostępniać wyniki tych odkryć innym, nadawać im bieg społeczny. Intelektualista jest bowiem myślicielem i nauczycielem równocześnie, jest kimś, kto otrzymuje społeczne zaufanie jako zadatek na myśl, którą upowszechni. Od społeczeństwa intelektualista otrzymuje także język, i język ten, po wzbogaceniu go w procesie myślenia, powinien społeczeństwu zwrócić. Dlatego tak istotnym zagadnieniem jest odnowa języka literatury i humanistyki, ujednoznacznienie go i nasycenie treściami ważnymi i aktualnymi. Upadek prestiżu nauczyciela i kryzys szkolnictwa jest objawem choroby głębszej, nie są to zjawiska lokalne, związane tylko ze zbyt dotąd niskimi pensjami pedagogów. Jest to mianowicie objaw choroby samej myśli, która nie umie związać się z rzeczywistością, jest za mało sprawna, żeby ją reprezentować i nadać jej formę. Dotychczasowa historia naszej kultury zdawała się świadczyć o tym, że myśl nasza jest „nierozpuszczalna”, nie nasyca literatury, nie ożywia oświaty, nie pobudza nauk humanistycznych i obca jest inteligencji. Oswojenie tej myśli i nadanie jej dalekosiężnej transmisji społecznej — oto zadanie intelektualistów.

1971 r.