Strona:Jules Verne - Piętnastoletni kapitan.djvu/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Dla winowajcy natomiast, który rozmyślnie uszkodził kompas, tak iż ten obecnie błędnie wskazywał kierunek, fakt ten był najzupełniej zrozumiały, Negoro wiedział, że statek dąży nie ku brzegom Ameryki, bynajmniej, lecz ku przylądkowi Horn, który stanowi, jak wiadomo, kres Ameryki na południu.
Lecz Dick ten swój niepokój ukrywał przed wszystkimi starannie, a nawet do pani Weldon mówił wesoło:
— Jeszcze jakieś kilkanaście dni, dwa tygodnie conajwyżej, a znajdować się już będziemy na stałym lądzie, w którymkolwiek z miast Ameryki Południowej, a wtedy skończą się już wszystkie nasze kłopoty!
— Mam nadzieję, iż słowa twe się sprawdzą, mój mały przyjacielu, lecz nie kłopocz się zbytnio — mówiła łagodnym i pełnym serdeczności głosem młoda kobieta, z uczuciem smutku patrząc na pobladłą twarz Dicka.
Dnia 26 lutego barometr zaczął opadać gwałtownie, co mogło zapowiadać deszcz długotrwały, a nawet burzę.
Po tem pierwszem ostrzeżeniu, na które Dick odpowiedział zwinięciem większości żagli, czarne chmury zasłaniać zaczęły cały widnokrąg. Morze stawało się coraz burzliwsze. Bałwany piętrzyły się i stawały się coraz to, wyższe, lecz jeszcze, na szczęście, nie