Dick mając busolę i „lochs”, który dzień w dzień parokrotnie był wrzucany do morza, był zupełnie pewien swego: 1° iż w dobrym płynie kierunku, i 2° — z jaką szybkością?
Pewnej nocy, w chwili gdy Dick zajmował właśnie przy rudlu swe zwykle stanowisko, zdarzył się smutny wypadek, spadł mianowicie ze ściany kompas, w kajucie kapitana się znajdujący, i w drobne się potłukł kawałki.
Kompas pozostał na statku już tylko jeden wtedy. Gdyby i ten wypadkiem miał uledz zniszczeniu, położenie statku mogłoby się stać groźne, to też Dick postanowił zwracać na pozostałą busolę jaknajbaczniejszą uwagę.
Dodać musimy tutaj, iż młody kapitan nocami sam zawsze kierował statkiem, a tylko przy dziennym świetle oddawał ster w ręce starego Toma, lub syna tego ostatniego, Baty’ego.
W trzy dni po nieszczęśliwym wypadku z kompasem, pogoda bardzo znacznie zmieniła się na gorsze. Wiatr ucichł zupełnie, a jak to zwykle się zdarza, gdy opadają mgły, powietrze ochłodziło się bardzo, przyczem przesycone było wilgocią. Z nadejściem nocy mgły stały się gęste do tego stopnia, że z pokładu nie można było dojrzeć naj-
Strona:Jules Verne - Piętnastoletni kapitan.djvu/72
Wygląd
Ta strona została przepisana.