Strona:Jules Verne - Piętnastoletni kapitan.djvu/175

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przecież przyjmowałem na siebie obowiązki kapitana, statków naładowanych „hebanem“, Poszedłem więc do kapitana „Pilgrima“ i zaofiarowałem mu swe usługi, mówiąc, iż przyjąć jestem gotów wszelkie obowiązki. Wakowała akurat posada kucharza i szczęśliwie zostałem przyjęty. Tym więc sposobem i w takiej roli znalazłem się na pokładzie „Pilgrima“.
— Ależ pozwól, przerwał Harris — jakim cudem statek, który dążył, według opowieści Dicka Sanda, do Ameryki, znalazł się na wybrzeżach Angoli, która, o ile wiem, w Afryce się znajduje?
— Tak... odpowiedział z uczuciem zadowolenia i dumy Negoro — nie do pomyślenie cud ten stał się dzięki mej pomysłowości, genjalności nawet. Jak się to stało?... tego Dick Sand nie odgadnie nigdy zapewne i nigdy się o tym nie dowie. Zaraz ci wytłumaczę jakim się to stało sposobem. Wiedziałem, iż „Pilgrim“ płynął do Valparaiso. Otóż ja tam właśnie wysiąść miałem zamiar w nadziei, iż stamtąd już łatwiej mi przyjdzie do Afryki zachodniej się dostać. W drodze jednak miały miejsce dwa niezwykłe wypadki. Naprzód na pokład się dostało pięciu murzynów wraz z Dingem, którzy zostali pozostawieni na rozbitym statku, a następnie