Przejdź do zawartości

Strona:Joanna Grey.djvu/059

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
DWORZANIE.

Przysięgamy!

ADMIRAŁ.

Ognie Sodomy! na ten świat nikczemny!... gady karmione moją głupią ręką!... (zachodzi się od płaczu).

KRÓL.

Książę Northumberland! twe zdanie.

NORTHUMBERLAND.

Królu, w tej jednej sprawie racz mnie uwolnić...

KRÓL.

Northumberland się cofa? bezstronność twa raz pierwszy słabnie — każę — mów!

NORTHUMBERLAND.

Rozkazowi ulegam — wszak za mym głosem baron wyruszył w pole chwały — pod Pinkey —

KRÓL.

Tak.

NORTHUMBERLAND.

Wszak i za moją prośbą Somerset wyszedł z wieży — ale tam gdzie świadczy dwór cały, admirał winien być uwięziony...

ADMIRAŁ (zdumiony).

Northumberland!

(po pauzie porywając go za barki)

Northumberland! i ty!!

KRÓL.

Admirale — oddaj szpadę.

ADMIRAŁ (łamie i rzuca szpadę).

Weź ją i nie wracaj — bo jej nie wezmę od ciebie! wraźliwy chłopcze! to za bitwy, którem ci wygrał, gdyś tonął w poduszkach twoich — i dysputował o teologii... upadnież nędzna ofiaro od tych, co cię podżegają — ten sam Northumberland cię zgubi — na pamięć matki twojej, na którą cię kochałem — bądź przeklęty!!

(król twarz zakrywa — oburzenie).
KRÓL (trzęsąc się w febrze).

Admirale — jeszcze słowo — a głowa twoja potoczy się w Tower...

ADMIRAŁ.

Twoja by spadła, gdybym...

NORTHUMBERLAND.

Zbrodnia stanu!... obelga majestatu!