Strona:Jerzy Lord Byron - Poemata.djvu/172

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
LXXXIV.

Złożył koronę — wieniec dyktatora:[1]
Czyś mógł przewidziéć, że ten legnie w dymie,
Co-ć nieśmiertelność zgotował? że pora
Przyjdzie, gdy obcy zawładną w tym Rzymie,
Który wiecznego nosił wielkie imię
I wojowników miał, by — zwyciężali,
Ziemię otulił w cień swój i olbrzymie
Szumne swe skrzydła topił w niebios fali —
On, Rzym, którego wokół wszechmogącym zwali?

LXXXV.

Sulla z zwycięsców pierwszy, lecz nasz własny
Kromwell najmędrszy śród przywłaszczycieli!
I on, buntownik, wieczną chwałą jasny,
Rozpędzał senat i z tronów pościeli
Robił szafoty!... Obyście pojęli,
Ile trza zbrodni, chcąc być wolnym chwilę,
A sławnym — wieki!... Niech się wam udzieli
Stąd i nauka: ten dzień, w którym w pyle
Dwa państwa on położył, zamknął go w mogile[2]...

LXXXVI.

Dzień, co go ongi — trzeci był miesiąca —
Ukoronował — ten sam go z wyżyny
Gwałtem wziętego tronu cicho strąca,
Aby go złożyć do pierwotnéj gliny.
Czyż w tém przeznaczeń nie jest znak jedyny,
Że to, ku czemu dążymy w chorobie
Duszy i pnąc się śród skalnéj dróżyny,
Mniéj u nich znaczy, niźli spokój w grobie?
Innym będzie los człeka, gdy to pojmie w sobie!

LXXXVII.

Stoisz posągu aż do tego czasu
W surowych kształtów nagim majestacie!
Ty śród morderców widziałeś hałasu,
Jak we krwi własnéj padał Cezar na cię,
Jak, kończąc, lice krył z godnością w szacie!
Na twym ołtarzu złożyła go pani
Bogów i ludzi, Nemezys... Zatracie
Uległ, a tobie cóż zostało w dani,
Pompeju?... Czém wy? lalki czy wodze wybrani? —

  1. Z pewnością, gdyby Sulla w życiu swojém nie posiadał tych dwóch rysów, o których mowa w powyższych stancach, musielibyśmy go uważać za potwora, którego okrucieństw nie okupiłyby żadne inne podziwienia godne przymioty. Jego dobrowolne zrzeczenie się władzy cesarskiéj musi nas pogrodzić z nim, tak, jak pojednało z nim Rzymian; gdyby go bowiem byli nie szanowali, byliby go zniszczyli. W danym wypadku nie może być innego, podzielonego zdania; trzeba było tak myśléć jak Eukrates, że to, co u niego wydawało się dążeniem do władzy, było tylko miłością sławy, a to, co u niego wydawało się dumą, było prawdziwą wielkością ducha. („Seigneur, vous changez toutes mes idées de la façon dont je vous vois agir. Je croyais que vous aviez de l’ambition, mais aucun amour pour la gloire: je voyais bien que votre âme était haute; mais je ne soupçonnais pas qu’elle fut grande.“ Dialogues de Sylla et d’Eucrate). B.
  2. Dnia 3 września odniósł Kromwell zwycięstwo pod Dunbar, w rok późniéj wywalczył sobie „Koronę czynów“ pod Worcester, a w kilka lat późniéj, tego samego dnia, który on sam uważał dla siebie za najszczęśliwszy, umarł. B.