Strona:Jerzy Liebert - Poezje.djvu/217

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

O, miasto pierwszych moich łez,
Bladziutkich uczuć — słodkich drzazg,
Anielstwa mego, Bożych łask...
I pierwszych burz, i pierwszych klęsk!

Warszawo! twój dziś słyszę głos,
Gdy z szumem biegnie, rośnie wiew
Pośród huculskich wzgórz i drzew,
Dokąd mnie, niechcąc, zagnał los..