Strona:Jerzy Jellinek - Deklaracja praw człowieka i obywatela.pdf/88

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Druga teorja odpowiada germańskiemu poglądowi prawnemu, historycznemu faktowi rozwoju stopniowego władzy państwowej. Jeśli prawo natury jest identycznem z prawem niehistorycznem, to dla państwa współczesnego pierwsza doktryna jest teorją prawa naturalnego, druga — prawa historycznego. Jakkolwiek mogły się zmienić z biegiem czasu granice owej uznanej wolności, świadomość istnienia takich granic nie wygasła nigdy u ludów germańskich, nawet w epoce rządów absolutnych[1].
Wolność ta nie zostaje stworzoną, lecz przyznaną, mianowicie przez samoograniczenie państwa i przez zabezpieczenie w ten sposób nieuniknionych luk, jakie muszą istnieć w sieci norm, któremi państwo otacza jednostkę.

To co pozostaje jest nietyle prawem, ile stanem

  1. Różne są w toku historji poglądy na treść wolności. Przy jednobrzmiących prawach różne ludy i różne epoki wyrabiają sobie rozliczne pojęcia o znaczeniu wolności i swobód. Tak np. purytańska wolność religijna inna jest niż amerykańska XX wieku. Również poglądy na powoływanie narodu do udziału w rządach tak się zmieniły z biegiem czasu, że demokratyczne przedstawicielstwo narodowe, oparte pierwotnie na ograniczonem prawie wyborczem, wobec współczesnego, na powszechnem prawie wyborczem opartego, wydaje się nam urządzeniem arystokratycznem. Niezmienną pozostała tylko zasada i dlatego może nanowo wykazywać swą potęgę przy zupełnie innych stosunkach społecznych. Boutmy to właśnie zupełnie zapoznaje, gdy na str. 424, ze zdumiewającem lekceważeniem historycznego związku idej politycznych, chce wykazać, że francuska wolność i równość jest czemś zupełnie rożnem od odpowiednich pojęć amerykańskich.