Ta niewolników postać nieruchoma,
Z założonemi na piersiach rękoma,
Żal w mieście, —
Nie dosyć jeszcze mówią sercu twemu,
Pokój sercu dziewicy! — Allah twemu oku,
Duszy twej, najsroższego oszczędził widoku:
Śmierci twojego Selima!
W chwili, gdy z objęć twoich wydarł się, i w mroku
Rozpacz twe serce strętwiła.
On ci był wszystkiem! — szczęściem, nadzieją i chlubą;
Myśl, że go tracisz, ustrzec nie możesz przed zgubą,
Ta myśl — zabiła!
Czyj? — On zgadł! — wstrzymał się chwilę;[1]
Słucha, próżno! — Już wszystko ucichło... na wieki.
Pokój dziewiczej duszy, i wczesnej mogile!
Szczęśliwaś! — jak kwiat w pełni rannego rozwicia,
Ból ten, srogi, śmiertelny, był pierwszy, jedyny!
Nie doznałaś, co gorycz żalu, wstydu, winy,
Pychy, zemsty, zgryzoty! ach! ni tej katuszy,
Co jak wieczne szaleństwo wre w mózgu i w duszy:
I nie śpiąc sam, nie daje zasnąć, prócz snem śmierci;
Każdą myślą, jak żądłem zatrutem, kaleczy,
Obawia się ciemności, a światłu złorzeczy;
Jak ogień w suchem oku i we krwi się pali,
- ↑ w. 1226—7. Dodatek tłumacza, zupełnie niepotrzebny, o »romantycznym« nastroju.
nad zmarłym. Milczący niewolnicy to mężczyźni, którym przyzwoitość obyczajowa nie pozwala żalić się publicznie«.