Strona:Jerzy Byron-powieści poetyckie.pdf/167

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Ta niewolników postać nieruchoma,
Z założonemi na piersiach rękoma,
Żal w mieście, —
Nie dosyć jeszcze mówią sercu twemu,

1215 
Jakie cię czeka wesele?


Pokój sercu dziewicy! — Allah twemu oku,
Duszy twej, najsroższego oszczędził widoku:
Śmierci twojego Selima!
W chwili, gdy z objęć twoich wydarł się, i w mroku

1220 
Znikł przed twojemi oczyma:

Rozpacz twe serce strętwiła.
On ci był wszystkiem! — szczęściem, nadzieją i chlubą;
Myśl, że go tracisz, ustrzec nie możesz przed zgubą,
Ta myśl — zabiła!

1225 
Usłyszano krzyk jeden — głośny, niedaleki...

Czyj? — On zgadł! — wstrzymał się chwilę;[1]
Słucha, próżno! — Już wszystko ucichło... na wieki.
Pokój dziewiczej duszy, i wczesnej mogile!

Szczęśliwaś! — jak kwiat w pełni rannego rozwicia,

1230 
Serce zwiędło, nie piło gorzkich mętów życia!

Ból ten, srogi, śmiertelny, był pierwszy, jedyny!
Nie doznałaś, co gorycz żalu, wstydu, winy,
Pychy, zemsty, zgryzoty! ach! ni tej katuszy,
Co jak wieczne szaleństwo wre w mózgu i w duszy:

1235 
Jak robak lęgnie w sercu i nawskróś je wierci,

I nie śpiąc sam, nie daje zasnąć, prócz snem śmierci;
Każdą myślą, jak żądłem zatrutem, kaleczy,
Obawia się ciemności, a światłu złorzeczy;
Jak ogień w suchem oku i we krwi się pali,

1240 
I aż w popiół obróci, wprzód się nie oddali!

    nad zmarłym. Milczący niewolnicy to mężczyźni, którym przyzwoitość obyczajowa nie pozwala żalić się publicznie«.

  1. w. 1226—7. Dodatek tłumacza, zupełnie niepotrzebny, o »romantycznym« nastroju.