Strona:Jerzy Byron-powieści poetyckie.pdf/152

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Ale dlaczego mnie życie ocalił?[1]
Czemu nie wygnał? z ócz swych nie oddalił?...

800 
Nie wiem — i nawet zgadywać daremnie.

Może zgryzota dręcząca tajemnie,
Może nadzieja przebaczenia winie,
Gdy krzywdę ojca poprawi na synie
I wzięte jemu mnie wróci bogactwa,

805 
Może cel jaki, lub powód dziwactwa,

Złączone z małem ważeniem mej siły,
Uśpiły bojaźń, i mnie ocaliły:
Nie wiem. Lecz przyszedł dzień zdawna żądany,
Że nas łączące czas zerwać kajdany!

810 
Mściciela we mnie czuć musi zabójca,

I ja nie mogę przebaczyć krwi ojca!

XVI

»W pałacu jego, śród haremu progów,
Z między tych nawet, z którymi chleb łamie,
Znam wielu tajnych Giaffira wrogów:

815 
Mógłbym do zemsty uzbroić ich ramię.

Dość, bym rzekł słowo, i ród mój powierzył,[2]
Każdyby mieczem lub nożem uderzył.
Lecz Harun dotąd jeden wie, lub wiedział,
Tę tajemnicę; — on mi ją powiedział;

820 
Nie dość — o prawdzie słów swoich przekonał.

Z młodu w pałacu Abdalli sprawował
Ten, co tu, urząd. Harun mię wychował,
Kochał Abdallę — widział go, gdy konał!

  1. w. 798 do 811 brzmią w oryginale: »Dlaczego mnie ten ponury uzurpator (usurper) oszczędził, dlaczego tak ze mną podzielił pałac, nie wiem. Wstyd, — żal, — wyrzut sumienia i trwoga przed dziecięcia siłą, — chęć przyjęcia za syna przez tego, któremu niebo syna odmówiło, lub jakaś nieznana intrygą, kaprys, zachowały mi życie — lecz niespokojne dla niego życie: on nie umiał ugiąć swej dumnej pychy, ja nie mogłem przebaczyć krwi ojca«.
  2. w. 816. ród mój powierzył — odkrył tajemnicę mego pochodzenia.