Strona:Jerzy Bandrowski - Wieś czternastej mili.djvu/157

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

synem, a tylko dwiema córkami. Łatwo zrozumieć, jakiem piekłem stało się dla niej życie. Woń Wiosenna patrzyła na to.
Ojciec Woni Wiosennej i Wiosennego Kwiatu, jak się nazywała starsza siostra Woni, zbyt się nad dziewczętami nie rozczulał, ale też i nie znęcał się nad niemi. Obie zaręczył jako małe dzieci, starszą córkę zamąż już wydał, więc teraz czekał cierpliwie, aż młodsza dorośnie i również opuści dom rodzinny.
Woń Wiosenna wychowywała się jak wszystkie chińskie dziewczęta wiejskie, to jest nie wychowywała się prawie wcale. W lecie chodziła pół nago, w zimie dygotała z zimna. Nieraz płakała z głodu, a wówczas ją bito. Nie dbał o nią nikt, nawet matka, która miała do niej urazę za to, że nie przyszła na świat jako chłopiec i przez to naraziła ją na niezliczone przykrości i prześladowania. Dzieciństwo Woni Wiosennej było bardzo ciężkie, ale czy ona zdawała sobie z tego sprawę? Z pewnością nie.
Jako małe dziecko całemi dniami biegała po wsi, zbierając wszystko, co tylko mogło się przydać na opał. Były to jej najszczęśliwsze chwile. Bawiła się z dziećmi, psa-