Strona:Jerzy Bandrowski - Wieś czternastej mili.djvu/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wiek wszelki. Jesteś mężem. Ale jak zabandażowano i zniekształcono naszym kobietom stopy, tak tobie zniekształcono umysł. Stopki naszych kobiet są małe, jak kwiaty lotosu, chwiejące się na powierzchni stawów. Takież właśnie są umysły naszych mężów. Mózg twój jest tak piękny jak stopka twej żony.
Fu Wang drgnął, ponieważ to, co mówił wędrowiec, było aż nadto wyraźną zniewagą.
A młodszy jego kolega mówił:
— Rączki masz bielusieńkie, palce jak kurtyzana, paznokcie długie, a prawdopodobnie zły stolec. Myślisz o własnych interesach, o egzaminach, do których już nie dojdzie, i o posadzie. Byle cię posadzić! Będziesz siedział siedzeniem na posadzie do końca życia, będziesz brał od głupich należne łapówki i będziesz szczęśliwy. Synowie twoi też i wieprze twoje także, aż, do śmierci. A tymczasem na północy nasi się biją!
— Z kim? — zapytał Fu Wang.
— Ze sobą — z radością odpowiedział młody doktor. — My, którzyśmy wynaleźli proch pierwsi, naród spokojny, doszliśmy wreszcie do tego, że tym prochem musimy wypalić wszystkie wrzody na własnem ciele, bo inaczej my, którzyśmy pierwsi wynaleźli