Strona:Jean Webster - Właśnie Inka.pdf/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


ROZDZIAŁ PIERWSZY
REFORMA.


— To wstyd! — rzekła Zuzia.
— Obelga! — dorzuciła Ludka.
— Najwyższa obraza! — oświadczyła Inka. — Rozdzielać nas po trzech latach razem przeżytych.
— Zwłaszcza, że wcale znów nie byłyśmy tak strasznie nieznośne w ostatnim roku. Cała masa dziewcząt ma znacznie więcej grzeszków na sumieniu.
— Tylko że nasza nieznośność trochę zanadto rzucała się w oczy! — przyznała Inka.
— Zato byłyśmy bardzo grzeczne przez ostatnie trzy tygodnie — przypomniała Ludka.
— A gdybyście tak zobaczyły moją nową współlokatorkę! — jęknęła Zuzia.
— Chyba nie może być gorsza od Irmy Mc Collough.
— Właśnie, że jest! Jej ojciec jest misjonarzem, a ona została wychowana w Chinach. Nazywa się Keren-happuch Hersey, tak jak naj-