Strona:Jawy przez J. Krajoskiego.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
11

Tutaj gonią nas morderce;
Brat podaje bratu rękę.

Ale cicho —
Za braterskie dzisiaj serce,
Trzeba ponieść straszną mękę.
Patrzcie daléj:
Waszą świętą kryją blizny,
Tysiąc rąk się ku niéj garnie,

Ale cicho —
Bo za miłość dla ojczyzny,
Najstraszniejsze dziś męczarnie.

Patrzcie daléj: ot pieczara,
Loch wilgotny i ponury;
W téj pieczarze — miłość, wiara,
Idą ciągle na tortury.

Jednak olbrzym, przy olbrzymie,
Wznieśli dumny wzrok do góry,
Myśl im wielka w oczach drzymie,
Z nią męczeństwo i tortury.