Strona:Janusz Korczak - Uparty chłopiec.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



1.

To nie bajka. To jest prawda.
To nie bajka. To jest prawda o upartym chłopaku.

Zaczynam tak.
Był ubogi dom.
Małe miasto i mały, ubogi domek.
Tu urodził się Ludwik.
Matka jego była córką ogrodnika.

Ludwik bawi się z chłopakami, a matka woła go do domu.
Ludwik czyta, pisze, rysuje. Chodzi do szkoły.
Bawi się, czyta, pisze, rysuje i chodzi do szkoły. Jest taki, jak każdy chłopiec. Jest taki, jak każdy; ale będzie wielki.
Nie duży, nie wysoki, ale wielki uczony. Sławny uczony.