Przejdź do zawartości

Strona:Janusz Korczak - Prawidła życia.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Długo szukałem i nie wiedziałem, jak książkę nazwać.
Aż raz powiedział chłopiec:
Dużo zmartwień mamy dlatego, że nie znamy prawideł życia.
Czasem dorośli wytłomaczą spokojnie, a często gniewają się.
Nieprzyjemnie, gdy się gniewają.
I zrozumieć trudno. I zapytać się nie można. I przychodzą do głowy różne, przeciwne myśli.
Tak właśnie powiedział chłopiec.
Przychodzą do głowy różne, przeciwne myśli.
Wziąłem kartkę papieru i napisałem:
„Prawidła życia“.
Patrzę.
Chłopiec prawdę powiedział: tak dobrze.
I ułożyłem plan.
Napiszę o domu, o rodzicach, braciach i siostrach, o zabawach i zmartwieniach w domu.
Potem o ulicy.
Potem o szkole.
Potem o chłopcach, którzy myślą, co widzą w domu, na ulicy i w szkole.
Bo nie każdy się tylko bawi, ale każ-