w szkole, żeby nie stać w kącie, żeby nie zapominać, nie gubić, żeby nie wtrącać się, nie zaczepiać, nie dokuczać, nie przezywać, żeby z kimś nie rozmawiać, żeby codzień starannie przepisać pięć wierszy, żeby myć zęby. — Żeby coś robić albo czegoś nie robić.
Trudno odzwyczaić się od kłamania. Jeżeli ktoś często kłamie, zaczyna od czternastu kłamstw na tydzień (po dwa razy dziennie).
No tak: ale kto sprawdza czy nie oszukują? — Nikt: przecież może wymówić, ile chce, żeby wygrać.
— W zeszłym tygodniu wymówiłeś 14 kłamstw, a na ten tydzień siedem: czy nie za mało?
— Wystarczy.
— A czy ci trudno nie kłamać?
— Z początku było bardzo trudno.
A oto moje doświadczone prawidła:
1. Jeżeli trudno, nie poprawiać się odrazu, lecz stopniowo.
2. Wybrać na początek jedną tylko, łatwiejszą wadę, z nią naprzód zrobić porządek.
3. Nie zniechęcać się, jeżeli długo niema poprawy, albo nawet z początku pogorszenie.
4. Nie wymawiać za mało, brać tyle, żeby wygrać.
5. Nie cieszyć się zanadto, jeżeli się odzwyczai odrazu, bo łatwo leczą się wady nabyte, a trudno — wrodzone.
Strona:Janusz Korczak - Prawidła życia.djvu/124
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.