Strona:Janusz Korczak - Król Maciuś Pierwszy.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



A to tak było...
Doktór powiedział, że jeżeli król w trzy dni nie wyzdrowieje, będzie bardzo źle.
Doktór tak powiedział:
— Król jest ciężko chory i jeżeli w trzy dni nie wyzdrowieje, to będzie źle.
Wszyscy się bardzo zmartwili, a najstarszy minister włożył okulary i zapytał się:
— Więc co się stanie, jeżeli król nie wyzdrowieje?
Doktór nie chciał wyraźnie powiedzieć, ale wszyscy zrozumieli, że król umrze.
Najstarszy minister bardzo się zmartwił i wezwał ministrów na naradę.
Zebrali się ministrowie w wielkiej sali, zasiedli na wygodnych fotelach przy długim stole. Przed każdym ministrem leżał na stole arkusz papieru i dwa ołówki: jeden ołówek zwyczajny, a drugi z jednej strony niebieski, z drugiej strony czerwony. A przed najstarszym ministrem stał jeszcze dzwonek.
Drzwi ministrowie zamknęli na klucz, żeby nikt nie przeszkadzał; — zapalili lampy elektryczne — i nic nie mówili.