Strona:Janusz Korczak - Kajtuś czarodziej.djvu/227

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dze, bo wydał dużo na podróż Kajtusia. Jeszcze tydzień będzie cierpliwy, a potem:
— Do widzenia.
Nie chce ani reżysera, ani sekretarza, ani doktora, ani nauczycieli, ani krawców i fotografów, ani redaktorów i gwiazd filmowych.
Chce być sam i wolny.
Nudzi się. Źle mu w obcem mieście wśród obcych ludzi.
Jeszcze tydzień: zaczął, więc skończy.