Strona:Janusz Korczak - Kajtuś czarodziej.djvu/178

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ DWUNASTY
Do Paryża. — Spotkanie z Zosią. — Rozmowa o wróżkach. — Znów skrzynia złota. — Dalsza podróż Kajtusia. — Uczeni wracają do domu.

Pochylił Kajtuś głowę, idzie ciężkim krokiem przez miasto.
Ulice prawie puste. Tak obco i ponuro. Sklepy pozamykane, okna w domach ciemne.
— Pojadę w świat!
Idzie na dworzec. Wchodzi do wielkiej poczekalni. Stanął przed kasą kolejową.
— Proszę o bilet do Paryża.
— Dla kogo? — pyta się kasjer.
— Dla mnie, — mówi Kajtuś.
— Jeden bilet?
— Jeden.
— Sam jedziesz?
— Sam.
— Masz paszport zagraniczny?
— Nie mam.
— Ile masz pieniędzy?