Strona:Janusz Korczak - JKD - Internat. Kolonje letnie.djvu/125

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

to samo się zrobi. Myśląc o dzieciach, nie troszczyłem się, kto one.
Wierząc naiwnie w łatwość, przylgnąłem do wdzięku oczekującego mnie zadania.

3. Jak poznać trzydzieści nazwisk, niekiedy trudnych i podobnych, i trzydzieści twarzy? O tem nie wspomina żaden z podręczników, a bez tego niema autorytetu wychowawcy, żaden kierunek nie może być zapoczątkowany.
Nasuwają się tu pytania: jakie nazwiska i jakie dzieci pamięta się najwcześniej? Jakie są indywidualne właściwości pamięci wzrokowej wychowawcy? Jak wpływa to na los dzieci i ogólną pracę w zakładach o znacznej ich liczbie?
Doświadczenie poucza, że są dzieci, które poznaje się łatwo, spontanicznie, są których się trzeba uczyć. Nie wolno pozostawiać sprawy tej czasowi, bo popełnisz szereg błędów, skompromitujesz się wielokrotnie, zanim poznasz wreszcie wszystkie.
Najprędzej poznaje się dzieci ułomne, z oznaką szczególną, niezwykłe, więc małego wzrostu lub najwyższe czy najstarsze, garbate, rude, wyjątkowo ładne lub brzydkie. Wcześniej jeszcze, zanim widział dziecko, już przykuwa niekiedy nazwisko uwagę wychowawcy. Jeśli o powodzeniu papierosów lub specyfiku decyduje częstokroć szczęśliwa nazwa i opakowanie, i z ludźmi niestety tak bywa.