Przejdź do zawartości

Strona:Janusz Korczak - Dziecko salonu.djvu/305

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ONO...

Mieszkają tu, — o piętro niżej.

On jest dorożkarzem, a ona — „wielką damą“: po niemiecku mówi i od dziecka w kapeluszu chodziła.
Mańka chodzi do magazynu. Mańka powiedziała rodzicom, że całą noc w magazynie szyła, bo suknię wykończały. A tymczasem ojciec się dowiedział, że łgała. Bo Wikcia spotkała koleżankę z tej samej pracowni i wie, że sukni żadnej nie było i nocnej roboty nie było. A Grosik wygadał się przed ojcem Mańki.
— Gdzie byłaś, noo?.. Gdzieś ty całą noc była?.. Powiedz mi, gdzie ty byłaś?.. — pyta ojciec groźnie.