Ta strona została uwierzytelniona.
WYKOLEJONY.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/fe/Dziecko_salonu-inicja%C5%82_N.png/72px-Dziecko_salonu-inicja%C5%82_N.png)
Nie miałem już ani grosza. Ostatniego pół rubla dopijałem w szynku. Trzeba było zapłacić za życie, wykupić palto od krawca–łaciarza, zapłacić pierwszą ratę za łóżko.
Napisałem do Adeli:
„Zbieram materjały do polskich „Nędzników“. Pamięta przecież? — „Nędznicy“ Wiktora Hugo. — Proszę o tajemnicę. — Kocham ją, kocham silniej, niż kiedykolwiek. — Sława moja blizka. — Potrzebne mi pięćdziesiąt rubli. — Czekam na odpowiedź przez tegoż posłańca“.
Czekałem na niego w piwiarni na rogu Aleksandrji.
Posłaniec oddał list „samej pani“; przeczytała i powiedziała, że niema „żadnej odpowiedzi“.