Pan Bóg stworzył dnia trzeciego,
Dla ozdoby świata tego,
Różnobarwne wonne kwiatki,
Lilie, róże i bławatki. Dawszy im różne znamiona, I według tychże imiona, Rzekł: idźcie drogie dzieciny, Na góry, lasy, doliny,
Łąki, wody i tam roście,
Kwitnąc, chwałę moją głoście.
Lecz nim was w drogę wyprawię,
Naprzód was pobłogosławię. Kwiaty głowy pochyliły, I tron Boży opuściły. Lecz kwiat jeden modry, mały, Powraca jeszcze, nieśmiały. Stwórca go z uśmiechem wita, — Co mi powiesz dziecię? — pyta. Kwiatek się niziutko skłoni, I rzecze do Stwórcy swego. — Zapomniałam miana mego, Racz mi je, Stwórco, powiedzieć Już je będę zawsze wiedzieć.