Przejdź do zawartości

Strona:Jantek z Bugaja - Blade kwiaty z wiejskiej chaty.djvu/126

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
122
Jantek z Bugaja




Hańba wam wieczna prusaki!

Hańba wam wieczna, prusaki!
Hańba i wzgarda, krzyżaki,
Hańba, sromota, Hakaty,
Plemię krzyżackie, okrutne,
Zarozumiałe i butne,
Podłe bez czucia jak katy.
Za prawa z Boga nam dane,
Przez nogi wasze zdeptane,
Za brak uczucia miłości,
Za ziemi polskiej wydzierstwo,
Za nazwisk polskich fałszerstwo,
Hańba wam w imię ludzkości!
Za mowy polskiej tłumienie,
Za nienawiści płomienie,
Któremi sieje Hakata,
Za dziatek polskich dręczenia,
Za ich łzy, plagi, cierpienia,
Hańba wam, hańba od świata!
Próżna złość waszych zachodów,
By stłumić ducha narodu,
Bo duch narodu żyć musi,
Żadna go siła nie zdusi,
Prawa, tortury i katy,
Próżne wysiki Hakaty!...