Strona:Janina Zawisza-Krasucka - Anielka w szkole.pdf/159

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Dwa dni temu schowałyśmy za tym krzakiem kładkę, — opowiadały Weronka i Maniusia. — Przyniesiemy ją i zrobimy sobie okręcik.
— O tak, tak!
Po kilku chwilach wszystkie dziewczynki były już w wodzie.
— Tu jest deska, — wołała Weronka, — chodźcie i usiądźcie na niej! Maniusiu, musisz zdobyć jeszcze jakieś wiosło! Weź tę gałąź! Teraz odbijaj. O, jak ślicznie płynie!
— Odbij raz jeszcze.
— Cudownie!
— Tylko nie zadaleko!
— Nie, nie!
— Okręcik płynie, okręcik płynie, hurra!
Na pobliskich łąkach i polach słychać było okrzyki i śmiechy kąpiących się dziewczynek.
— Teraz położę się na brzegu na słońcu, — zawołała Anielka, wyskakując z wody. — Ach, jak tu ciepło! Chodźcie do mnie!
— Tak, tak!
— Już trochę obeschłam!
— Ja także!
— I ja!
— Chodźmy z powrotem do wody! Raz, dwa, trzy, chlup!
— Na deskę!