Strona:Janek u karzełków (1933).djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 20 —

Ufny teraz w swą władzę nad karzełkami postanowił ją natychmiast wyzyskać, zawołał więc swego służącego i kazał mu poprosić do jego pokoju najwyższych dygnitarzy z pośród karzełków z ich żonami i dziećmi.
Gdy przyszli, wyrzucał im ich niewdzięczność i brak dobrego wychowania, wymawiając, iż odmówili mu jedynej przysługi o jaką prosił.
— Ostatni raz proszę — rzekł do nich — abyście wyszli na chwilę i raz jeszcze zastanowili nad moją prośbą.
Jeśli się nie zgodzicie na to, o co proszę, doznacie czegoś, co wam wielkie nieszczęście przyniesie, i nietylko wam, ale i waszym dzieciom...
Nie długo się namyślali nad odpowiedzią. Ufni w swoją moc, weszli śmiało do pokoju i dali odpowiedź odmowną.