Strona:Jana Lama Kroniki lwowskie.djvu/249

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rącego patrjotyeznego uczucia w ogóle. Jak zwykle, z jednej ostateczności wpadliśmy w drugą. Zdaje się, jak gdybyśmy już nie mieli młodzieży — sami senzaci, sceptycy, zanadto poważni, ażeby mogli bez złośliwego uśmiechu słuchać nie zawsze harmonijnych jęków rozpaczy, wyrywających się z serca wieszczowi na wygnaniu, nieznającemu prawie ziemi ojczystej i ludzi, którzy w niej żyją — ale mimo tej doktorskiej powagi i sztywności, gotowi zawsze biegnąć na farsy niemieckie, gdzie nonsens, trywialność i brak harmonii wynika z szału rozpusty, nie z szału rozpaczy. W istocie, za wiele dziś mamy refleksji, doktorskiej powagi, i za mało polskiego serca — lepsze były niedawne szalone czasy. Wówczas, przynajmniej najgłośniejsze wyznanie patrjotycznych zasad nie było, jak dziś, wyłącznym przywilejem kilku głupców; kogo nużyły czcze deklamacje, mógł pójść próbować, czy nie zabiją go Moskale. Dziś, albo potrzeba krakać z demokratycznemi wronami, które wzięły patrjotyzm w arendę główną, i nie pozwalają go szynkować nikomu, albo utonąć w tłumie, który apatję i egoizm chowa pod doktorską togę umiarkowania i rozwagi, organiczne lenistwo pod pozory pracy organicznej....
Po tej ekspektoracji, niełatwą na oko będzie rzeczą, polecić czytelnikom najnowszą książkę Forstera, p. t.: „Powrót do porządku“. Forster jest wielkim nieprzyjacielem każdej rewolucji, każdego gwałtownego przewrotu, ale zapowiada zaraz na wstępie, że do rzędu działań rewolucyjnych nie zalicza walki o niepodległość narodową. Można tedy być najgorętszym patrjotą, a pisać się na wszystkie te święte prawdy, które Forster bardzo wymownie wypowiada w swojej książce. Jestto historja wypadków i stosunków francuzkich, które nastąpiły po rewolucji lutowej w roku 1848 aż do ogłoszenia Napoleona III. cesarzem. Dzieło to, wydane poprzednio w języku francuzkim i niemieckim, znalazło uznanie u Guizota i — u starego Metternicha, ale to nie zmniejsza jego wartości historycznej i filozoficznej. Natomiast, co do wartości literackiej, wolelibyśmy może język cokolwiek mniej przypominający obce zwroty mowy. „Powrót do porządku“ stanowi 20ty tom „Biblioteki nauk moralnych i politycznych,“ którą Forster wydaje w Berlinie.
Wracając raz jeszcze do Niepoprawnych, musimy zapisać, że chaos rymów, sprzecność charakterów z prawdą i z prawidłami psychologii, i tym podobne rzeczy, nie dozwalały nawet rozstrzygnąć, czemu w przedstawieniu winien artysta, a czemu autor. W niektórych utworach Słowackiego można przeskoczyć albo przekręcić parę wierszy, a sens będzie jednakowo nieodgadnieny, sposób wyrażania się jednakowo dziwaczny i nieprawdziwy. Wydarzyło się to podobno parę razy, i zapewne wielbiciele niezrozumiałości byli przy takich ustępach jeszcze więcej zbudowanymi, niż przy innych, całkiem dokładnie wygłoszonych. Powszedniemu zmysłowi estetycznemu zrobiono tę koncesję, że Idalia, zamiast w pysk“, duchowi Fantazego „dała w twarz, i poszła“.
W r. 1862 gorszył się śp. Dzierzkowski, a za nim gorszyła się Kuźnia, że bardzo dystyngowani niektórzy panicze lwowscy nie wiedzieli, co zacz był ów Lelewel, za którego odprawiano egzekwie. Jeden z tych wybrańców fortuny utrzymywał nawet, że to nie był Le Level, ale Du Level, który miał sławny handel win gdzieś przy ulicy św. Honorjusza