Strona:Jana Hr. Potockiego Podróż do Turcyi i Egiptu.djvu/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Człowiek ten obrotami do wielkich posunąwszy się godności, z zniewagą widział, że niewierny posiadał naukę któréj on nabyć zaniedbał. Uniesiony zazdrością poszedł do wezyra i w te do niego mówił słowa: »Potężny ministrze, który posiadasz bez udziału łaski najwyższego Sułtana, słuchaj rady religii, która przez moje usta mówi do ciebie. Wiem żeś się zupełnie Drakowi powierzył; lecz zważyłżeś, że pobłażanie którego używamy naprzeciw niewiernym Chrześcianom, niemoże się rozciągać na tego niewiernego, który zna prawo nasze a jednak nieidzie za niem. Od dawnego czasu Ulelma obrażony jest tém zgorszeniem, a ja który jestem i wodzem i tłómaczem onego, przymuszonym się widzę domagać się u ciebie o głowę Draka; spytaj się go, którą on wiarę najlepszą być sądzi. Jeżeli się skłoni za naszą, przymuś go, żeby ją przyjął; jeżeli zaś przeciwnie wyrzecze bluźnierstwo, na śmierć zasługuje.« Wezyr chociaż z żalem pozwolił na to, czego się domagano od niego.
Rozkazał przywołać tłumacza. »Dragomanie!« rzekł mu: »wiem, że zarówno świadom jesteś prawa objawionego świętemu naszemu Proś-