Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom IV.djvu/439

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ująć podarkami, które mu książę Świdygiełło posyłał, i chcąc się przypodobać książęciu, wielkiemu miłośnikowi Greckiego wyznania, do którego Alexander wraz z swoim narodem należał, zebrał z całego kraju potężne wojsko, kiedy jeszcze król Władysław z wierną sobie drużyną zamek Łucki oblegał, a żadnej od Wołochów napaści się nie spodziewał, i wtargnął zbrojno do ziemi Podolskiej i Ruskiej, królestwu Polskiemu podległych, powiaty Śniatyński, Halicki i Kamieniecki srodze spustoszył, i w zdobyczy wielkie mnóstwo ludu, bydła i wszelakiego rodzaju łupieży uprowadził. O czém gdy wieść doszła do obozu królewskiego, natychmiast Teodoryk, Michał i Musiło, bracia Buczaccy, z innymi rycerzami ziem Ruskiej i Podolskiej, od króla wysłani, pobiegli jak tylko mogli najspieszniej na Podole, a uderzywszy z nienacka na wojsko Alexandra wojewody, które nie spodziewając się żadnego napadu śmiało sobie po polach i włościach, łupem znęcone, pląsało, dzielném natarciem porazili je, zdobycz odbili, i uciekających gnali w nieładzie i rozsypce. Wielu w tym popłochu legło pod mieczem, wielu dostało się w niewolą. Sam Alexander wojewoda, który ocalił się ucieczką, dręczony potém zgryzotą sumienia, i sromotą przeniewierstwa okazanego Władysławowi królowi i królestwu Polskiemu, wpadł w chorobę i umarł. A tak przy łasce i pomocy Bożej obadwaj nieprzyjaciele, Krzyżacy i Wołosza, zbrodnię pogwałconego przymierza słuszną przypłacili karą.

Ogromne Niemców wojsko, nagłym zdjęte przestrachem, nie zobaczywszy jeszcze nieprzyjaciela opuszcza pole.

Zygmunt, król Rzymski i Węgierski, na odprawionym w Norymberdze zjeździe wszystkich elektorów cesarstwa, książąt Niemieckich i rzeszy, nowe wyjednał posiłki przeciw Czechom. Na ten zjazd wysłany był od Marcina papieża Julian, kardynał dyakon tyt: Ś. Anioła, legat z ramienia Stolicy, mąż cnotami i nauką znakomity, z poleceniem, ażeby Czechom wojnę wypowiedział, a na nadchodzącym soborze Bazylejskim w imieniu Stolicy Apostolskiej przewodniczył. Po wielu naradach i układach, zapowiedział wojnę przeciw Czechom odszczepieńcom wiary katolickiej i sąsiednich krajów srogim prześladowcom. Ponieważ zaś doświadczenie nauczyło, że obecność Zygmunta króla Rzymskiego i Węgierskiego w czasie wojny więcej szkody niż korzyści przynosiła, tak iż poprzednie klęski i porażki przypisywano jego nieszczęściu i złej woli, zgodną zatém uchwałą postanowiono, aby król Zygmunt wrócił do Węgier i nie należał do wyprawy, a raczej prowadził wojnę z Czechami pod kierunkiem