Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/291

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

księstwa Brzegskiego Bolesławowi książęciu Świdnickiemu odprzedał. Ten w ów czas książęcia Ludwika nowemi trapić począł napaściami i wojny, czego właśnie książę Wacław sobie życzył, aby Ludwik drugą dzielnicę księstwa Brzegskiego sprzedać był przymuszony. Za wdaniem się dopiero Karola cesarza i króla Czeskiego pomienieni bracia ułożyli między sobą zgodę w ten sposób, aby Ludwik wziął całe księstwo Brzegskie, a tę połowę, która Bolesławowi książęciu Świdnickiemu była sprzedaną, po śmierci książęcia Świdnickiego wolno mu było odkupić; bratu zaś Wacławowi książęciu Lignickiemu Hajnowy i księstwa Lignickiego na zawsze miał odstąpić. Niezadługo potém Wacław książę Lignicki długami i niedostatkiem ściśniony umarł, i w kościele kolegiackim Lignickim, który był sam założył i uposażył, pochowany został. Ludwik zaś książę Brzegski, brat jego rodzony, wziąwszy synów Wacława w opiekę, do której zgodnie był obrany i uproszony, tak starannie, mądrze i sumiennie zarządzał ich księstwem, że w krótkim czasie znaczne bardzo przez brata Wacława zaciągnione długi pospłacał, a księstwo Lignickie przywiódł do tak kwitnącego stanu, że wielkie przynosiło dochody i korzyści. Poźniejszym czasem, gdy dwaj synowie Wacława książęcia Lignickiego pozostali w stanie świeckim, Wacław otrzymał biskupstwo Lubuskie, a z tego postąpił potém na stolicę Wrocławską. Nie był pośledniejszym los Henryka, który z dziekana Wrocławskiego został biskupem Włocławskim. Jadwiga zaś, ich siostra, poszła za Henryka starszego książęcia Żegańskiego.

Kazimierz król zakłada miasteczko Krzepice, którego kościoł parochialny arcybiskup Gnieźnieński uposaża z pewnych względów niesprawiedliwie.

Tegoż roku król Polski Kazimierz w ziemi i dyecezyi Krakowskiej założył nowe miasteczko Krzepice nad rzeką Istwartą, i zamek warowny nie o podal od miasta, w miejscu błotném i bagnistém, z cegieł wymurował. A gdy kościoła parafialnego w témże miasteczku Bodzanta z Jankowa biskup Krakowski herbu Róża, mimo prośby króla Kazimierza, nie chciał uposażyć dochodami z swego biskupiego stołu, Jarosław arcybiskup Gnieźnieński, herbu Bogorya, czyniąc zadosyć żądaniu króla, nadał mu posagiem dwie dziesięciny snopowe ze stołu swego, na wsiach królewskich, to jest jednych i drugich Zajączkach, w pobliżu rzeki Istwarty położonych, tudzież dziesięcinę pieniężną w pomienioném miasteczku Krzepicach, chociaż uposażenie rzeczonego kościoła nie do niego należało, nie w jego bowiem ale w Krakowskiej był ten kościoł