Ruskiego na stolicę Kijowską, z której był zepchnięty, przywrócił. A zatrzymawszy przy sobie czoło rycerstwa, wszystko wojsko rozesłał na zimowe leże, już bowiem przybliżała się zima; książę zaś Ruski Światopełk zaopatrywał je dostatnio w żywność i odzież. Lecz jak tylko Jarosław książę Ruski powziął wiadomość, że wojsko Polskie wyszło z Kijowa na zimowe leże, a król Polski Bolesław z nieliczną drużyną pozostał w Kijowie, pościągawszy zbrojne poczty, ruszył z niemi potajemnie pod Kijów, w celu zgładzenia Bolesława jakim przemysłem lub podstępem. Ale Bolesław król Polski dowiedziawszy się o tej Jarosława wyprawie, natychmiast zwołuje swój lud do broni, wsiada na koń, i rycerstwo na hufy podzielone w szyku bojowym prowadzi; wnet przeprawiwszy się przez Dniepr, uderza na Jarosława, który po drugiej stronie rzeki stał obozem. Wszczęła się krwawa bitwa, a wszystko Jarosława wojsko częścią trupem poległo, częścią żywcem dostało się w ręce króla Polskiego Bolesława. Sam Jarosław zaledwo przemieniając konie umknął do Nowogrodu, gdzie jednak zbytnią przerażony trwogą i rozpaczy pełen, nie śmiejąc pozostać (obawiał się bowiem, aby Bolesław król Polski nie poszedł za nim w tropy i tam go nie przydybał) uciekać chciał na morze; ale go Nowogrodzanie wstrzymali, a zalęknionemu i upadłemu na sercu wlali nieco otuchy, ofiarując mu pomoc gotową. Jakoż, na zebranie świeżych przeciw Bolesławowi królowi Polskiemu zaciągów, uchwalili, aby każdy wieśniak dał po cztery kuny, szlachta po pięć grzywien, a każdy starosta horodniczy grzywien dziesięć. A tak na wyścigi złożywszy wielkie pieniądze, zaciągają dlań posiłki od Waragów, sposobiąc się do nowej rozprawy z królem Bolesławem. Ale wszystkie te Jarosława wysiłki i przygotowania z przestrachu doznanej klęski spełzły na niczém. Potém Bolesław król, naśladując przykład onego mocarza Herkulesa, który na krańcach Hesperyi trzy słupce był postawił, sam też w rzece Dnieprze, w tém miejscu, gdzie rzeka Suła do niego wpada, trzy z litego żelaza pozabijał słupy, podobno do dziś dnia trwające, i uwiecznił niemi granice kraju; później trzy inne na rzece Suli (Solava) od zachodu postawił, aby w wiekach potomnych świetne jego zwycięztwa i granice Polski poświadczały. Przesiadywał zaś Bolesław król Polski w Kijowie przez czas długi, a Ruska szlachta, panowie i wszystkie narody Rusi słuchały z podległością jego rozkazów. Aliści nieroztropny Światopełk książę Ruski, sprzykrzywszy sobie zbyt długi pobyt króla Bolesława, wielu z rycerzy Polskich na zimowe rozesłanych leże, potajemnie, już–to sam, już przez swoich nasłańców, wymordować kazał. Oburzony więc taką krzywdą Bolesław, ściągnął natychmiast z zimowych stanowisk wszystko Polskie rycerstwo; a gdy Światopełk uciekł z Kijowa, wydał stolicę na łup swoim żołnierzom. Pobrawszy potém
Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom I.djvu/198
Wygląd