Strona:Jan Sygański - Z życia domowego szlachty sandeckiej.djvu/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dla panów kolegów,[1] gdy z monstry przyszli, za 2 garnce wina 3 złp. 6 gr.; dla regimentarzów, którzy byli na monstrze, za półgarnca wina 24 gr.“ — Podobny zapisek znajduję pod r. 1656: „Za 3 achtele piwa na jeneralną monstrę: jeden dla panów mieszczan, drugi dla przedmieszczan, a trzeci dla wsianów (sic), aby accedente aliquo casu ochotniej szli do murów i obrony, 12 złp.; dla panów kolegów, którzy na tejże monstrze prezydowali, za 3 garnce wina 6 złp.; dla dwóch regimentarzów półgarnca wina 1 złp.: na piwo dla różnych osób znaczniejszych, którzy byli praesentes przy tej monstrze, 18 gr.“

Takie okazowania zbrojne zaprawiały mieszczaństwo do szermierki wojennej, a w czasie najazdu szwedzkiego zostały pomyślnym uwieńczone skutkiem. Z początkiem października 1655 r. wkroczyli wprawdzie Szwedzi do Nowego Sącza, pod wodzą pułkownika Jerzego Forgwella, lecz niedługo w nim utrzymać się zdołali. Różne grabieże szwedzkie, a jeszcze bardziej wieść o znieważeniu przez tych wrogów grobów kollegiaty — wskutek zdrady szlachcica, Floryana Siemichowskiego,[2] który niedługo przedtem (1652) porzucił Aryan i był ochrzczony w Bruśniku, a teraz znów powrócił do nich i połączył się ze Szwedami — lotem błyskawicy rozeszła się po całej okolicy i rozjątrzyła całą ludność do ostateczności. W mieszczanach sandeckich zakipiała rycerska krew przeciw łupiestwom szwedzkim. Chwycili więc za broń, a przy pomocy włościan z Nawojowej, Podegrodzia i Brzeznej, pod dowództwem braci szlachty: Jana i Krzysztofa Wąsowiczów, oraz Felicyana Kochowskiego,[3] zadali Szwedom najzupełniejszą klęskę 13. grudnia 1655, i wyparli ich z miasta.

  1. To jest dla rajców (consules) i ławników (scabini) miejskich. Zarząd bowiem miasta spoczywał w ręku rajców, z burmistrzem (proconsul) na czele; sądownictwo zaś w ręku ławników, pod przewodnictwem wójta (advocatus). Wybory tak rajców, jak i ławników, odbywały się corocznie na ratuszu, zwykle w lutym. Przewodniczył tym wyborom czasami sam starosta grodowy, lecz najczęściej jego podstarości, burgrabia zamkowy, dworzanin lub inny jaki znakomity szlachcic, wraz z inną szlachtą asystującą.
  2. Pojmany potem i oddany sądowi wójtowskiemu, musiał dać głowę pod topór kata, na środku rynku pod pręgierzem, 22. grudnia 1655. Pogrzebiony za murami miasta na miejscu tracenia złoczyńców; burmistrz zaś, Jan Marcowicz, zapisał w księdze wydatków: „Exekurowi od exekucyi Siemichowskiego, co zrabował groby u fary i nawodził Szwedów, 3 złp.“
  3. Dowódca piechoty nawojowskiej, stryj Wespazyana Kochowskiego, historyka-poety († 1700).