Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/508

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   255   —

i sieniach[1], najmniej w komnatkach; najliczniej zaś w wielkich izbach i świednicach, w których jakiś wytworniejszy lub malowany stawiano może w środku, inne zaś w świetnicach przystawiano głównie do ściany, w izbie zaś umieszczano przeważnie w kącie, gdzie stykały się okalające ławy, a więc tylko z dwóch stron potrzeba było przystawić zydle lub stołki, aby rodzina wraz z czeladzią mogła spólnie zasiąść do obiadu i wieczerzy. — Stoły, nierównie prawdopodobniej niż ławy i ławki, nakrywano dla ozdoby kobiercami albo suknem w różne figury wyszywanem, a przynajmniej gładkiem czyli t. zw. dekami (niem. „Decke“), jak to raz czytamy o dwóch, które były koloru zielonego[2].

Dalszym rodzajem sprzętów były sprzęty służące na przechowanie rzeczy. Wprawdzie, jak widzieliśmy poprzednio, już szuflady stołowej używano do schowania najrozmaitszych drobniejszych, w powszedniem życiu niezbędnych przedmiotów, tak n. p. przy stołach jadalnych potrzebniej na codzień bielizny stołowej i łyżek, przy mniejszych stolikach zaś różnych przyborów do szycia, do pisania i t. p. Właściwymi jednak, a zarazem najstarożytniejszymi sprzętami, służącymi do przechowywania rzeczy rozmiarów większych, zajmujących więcej miejsca, jako to: szat, bielizny, oraz drogocennych przedmiotów, były skrzynie (od słowa „skryć“, a może z łac. „scrinium“). Te, począwszy od sąsieków na zboże, jakto raz znajdujemy taki na strychu[3], które właściwie niczem innem nie były jak wielkiemi otwartemi skrzyniami (jednak z desek czy z gontów: niewiadomo), aż do puzderek na pierścionki, a więc maleńkich skrzyneczek: były jak najrozmaitsze tak co do wielkości, kształtu i koloru, jak zwłaszcza co do roboty i materyału, co wszystko zależało od ich przeznaczenia, a stosownie do tego różne też nosiły nazwy. Tak źródła nasze statecznie rozróżniają nazwy: „skrzynia“, „skrzynka“, „skrzyneczka“, widocznie więc, że każda z tych była znacznie różnej wielkości i do czego innego była używaną, choć w tym względzie trudną nieraz była granica, a rozstrzygało głównie oko i przyzwyczajanie, a może także wartość ich roboty. To ostanie przypuszczenie zdaje się potwierdzać okoliczność, iż znajdujemy, że zarówno tę, która była

  1. Inw. po Reg. Halinowiczowej. — Spis ruchom. An. Gandolfiowej.
  2. Spis pozostał. An. Klimczykowej.
  3. Inwent. po Reg. Halinowiczowej.