Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/391

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   138   —

i troskliwością królów i z tej dynastyi. To też uczony ks. Szymon Starowolski nie szczędzi słusznych pochwał Nowemu Sączowi w swem dziele z r. 1632, że „na Pogórzu karpackiem celuje oświatę ponad inne okoliczne miasta i kwitnie niepoślednim handlem.“[1]
Z dość częstych lustracyi Nowego Sącza, wykazujących liczbę rzemieślników każdego cechu, dziwnym zbiegiem okoliczności nie znajdujemy nigdy podanej liczby kupców, z których możnaby już zyskać choć najogólniejszy obraz ruchu handlowego niniejszej epoki. Księgi jednak archiwum miejskiego dostarczają materyału, który, lubo nie w zupełności, wynagradza ten dotkliwy brak i dozwala zestawić wykaz kupców tej epoki. Według aktów radzieckich i ławniczych było w Nowym Sączu w latach 1598—1656 kupców blizko 60. Liczba ta, zważywszy wcale niewielki przeciąg czasu nie całych lat 60, jak również niewielki obszar miasta fortecznego, które wraz z przedmieściami mogło wówczas co najwięcej liczyć 4—5 tysięcy mieszkańców, wydać nam się musi wcale znaczną. Już to samo dowodzi, jak także znacznym musiał być w owej epoce ruch handlowy, przewyższający nierównie potrzeby samego miasta i jego okolicy.

Na podniesienie handlu naszego miasta wpływał także kwitnący stan rzemiosł i produkcya fabryczna samego Nowego Sącza, tak iż handel jego w niniejszej epoce nie rozciągał się jedynie tylko na import i przewóz produktów zagranicznych, przedewszystkiem węgierskich. Jak zaś w owych czasach rzemiosła w Nowym Sączu musiały kwitnąć i stać wysoko, najlepszym dowodem wiadomość, którą znajdujemy w dyaryuszu Jerzego Tymowskiego,[2] mianowicie

  1. Sandecia, urbs muro cincta ad ripam Dunajecii, in submontana hac regione civilitate alias circumvicinas populationes superat; habet homines Mercurio deditos, non pigros aut artestes, uti communiter fiunt montani omnes, sed politos, industrios et negotiis suis intentos. (Polonia sive status regni Poloniae descriptio. Coloniae 1632).
  2. Dyaryusz Jerzego Tymowskiego z lat 1607—1631, podobnie jak „Księga Sklepowa“ Jana Markowicza, kupca i ławnika miasta Krakowa, o której wspomina w swoich „Szkicach historycznych“ prof. Kubala, zawiera porozrzucane zapiski, z których można powziąć jasne wyobrażenie o prywatnem życiu kupca, o jego wykształceniu, zapatrywaniach, wychowaniu swych dzieci, jak się dorabiał majątku i jak się czuł w swojej ojczyźnie. Lecz co ważniejsza, owe zapiski są nieocenionym dokumentem do poznania spółczesnego życia mieszczaństwa, jego stosunku do szlachty, a przedewszystkiem stosunków handlowych i przemysłowych Nowego Sącza w epoce panowania Zygmunta III. Jerzy Tymowski (wiemy to z własnoręcznego jego zapisku w księdze kupie-