co poprawy mają od tego czasu. Co będą powini dać w roku niniejszym do święta św. Marcina pod karą skonfiskowania ich własnych dóbr, a w braku posiadania dóbr, pod karą złożenia z urzędu i wydalenia z miasta, za dozorem tego, kogo Król Jegomość na to naznaczyć będzie raczył.
2) Przedali rajce folwark młynarski na Przedmieściu za 100 grzywien Szymonowi Szczepankowiczowi; czynił miastu na każdy rok po 16 złotych. Powinni rajce go odkupić swemi pieniądzmi własnemi, tak żeby odtąd szedł z niego pożytek na oprawę kościoła i miasta, ponieważ jest od miasta alienowany bez zezwolenia Jego Królewskiej Mości i Rzpltej. I te pieniądze, które wzięli, nie obróciły się miastu na pożytek. Insze także wszystkie folwarki miejskie, także ogrody, pola, parkany, które rajce trzymają, a z tego miastu nic nie dawają, powinni to zaraz miastu wrócić, żeby z tego miastu pożytek szedł, a nie im samym, i to pod karą 1000 grzywien. Względnie w to urodzony starosta sandecki i na poprawę spalonego kościoła kollegiackiego i franciszkańskiego wyznaczy.
3) Wały miejskie, iż są wielkim kosztem usypane i miastu pogranicznemu bardzo potrzebne, a przez pasienie na nich bydła i koni roztaczają się i psują. Nakazujemy, aby na nich od tego czasu nie pasiono bydła pod karą 100 grzywien na kościół kollegiaty. Dopilnuje tego urodzony starosta sandecki.
4) Blech miejski, iż tylko 70 złotych miastu czyni, a są w okolicy i mniejszych miasteczkach i na wsiach nawet blechy, co po kilkaset złotych czynią. My, konsiderując tę ujmę intraty blechowej, widzimy, iż nie masz inszej przyczyny tylko ta, że to sami rajce trzymają i sami sobie, jako chcą, arendują. Przeto nakazujemy, aby tego panowie rajce dojrzeli, jakoby ten blech porównał się w pożytek z inszymi blechami okolicznymi, skądby intraty miastu przybyło. A tego powinni będą rajce dojrzeć pod karą 200 grzywien.
5) Stary blech, iż pospólstwo twierdzi, że był na miejskim gruncie, a teraz go sobie różne osoby przywłaszczają, i konwent św. Franciszka na część tego blechu prawa jakieś ukazuje, tak iż teraz z tego miasto pożytku żadnego nie ma. My iż pewnej wiadomości o tem dostać nie mogliśmy, podajemy to Jego Królewskiej Mości pod rozwagę.
6) Staw miejski wielki na Podgórzu miejskiem sandeckiem leżący, z którego teraz tylko złotych 10 dają, a uczynić może na rok złotych 40 i więcej, aby nie był arendowany przez rajce ina-
Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/229
Wygląd
Ta strona została przepisana.