stąpić i w Sercu Twojem po wszystkie dni życia mojego zasłużył mieszkać. Na to zranione zostało Serce Twoje, abyśmy w Niem i w Tobie od zewnętrznych niepokojów uwolnieni, mieszkać mogli. Nie mniej i dlatego zranione zostało, ażebyśmy przez tę widomą ranę poznali niewidomą, którą Ci miłość zadała. Jakże ten ogień miłości lepiej mógł się objawić, jeżeli nie przez to, że nie tylko ciało ale i samo Serce włócznią zranić pozwolił? Cielesna więc rana, ranę duchową ukazuje. Któżby owego Serca tak zranionego nie miłował? Któżby miłującemu taką miłością się nie odwzajemniał? Któżby do Serca tak czystego się nie przytulił? O biegnijmy do Niego, pókiśmy jeszcze w tem ciele, oddawajmy Mu miłość za miłość, rzućmy się w objęcia Tego, który dla nas był zraniony, którego ręce i nogi bok i Serce, katy bezbożne przebiły; stójmy i czekajmy, aż On nasze serce, dotąd jeszcze nieczułe i twarde, skrępuje więzami miłości i jej strzałami przeszyje“.
Św. Bonawentura kardynał biskup Albaneński († 1274), Ojciec i doktor seraficzny Kościoła, rozmyślając o przebiciu włócznią boku Jezusowego, świętą niejako przejmuje się zazdrością kiedy powiada: „O szczęśliwa włócznio, któraś zasłużyła
Strona:Jan Sygański - Historya Nabożeństwa do Najśw. Serca Jezusowego.djvu/15
Wygląd
Ta strona została przepisana.