Strona:Jan Stogarski - Czego uczy nas przeszłość?.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
15

przeciwnościom, jakie spotyka na drodze swojej każdy naród. W czasach rządów zaborczych mieliśmy taki wielki, skupiający nas ideał w gorącem pragnieniu odzyskania niepodległości. Ideał ten dawał nam wielką siłę i wrogowie nasi, znając siłę tego ideału, godzili weń przedewszystkiem, usiłując zaciemnić umysły szerokich mas ludowych i podać w zapomnienie samo imię Polski. Ideał wolności skupiał wszystkie siły narodowe, krzepił wątpiących, ustokratniał siły dzielnych, czynił nas w najgorszem położeniu niezwyciężonymi. Obecnie, po odzyskaniu niepodległości, nie posiadamy równie mocnego ideału. Lecz jeśli drogą nam jest przyszłość narodu, to ideał taki znaleźć musimy. Mistrzyni życia, historja, poucza nas, że wolność może być ideałem tylko na czas pozbawienia wolności, ale z chwilą gdy wolność została odzyskana, trzeba znaleźć cel, dla którego wolność mogłaby być środkiem. Każdy naród świadomie lub nieświadomie spełnia jakieś zadanie w dziejach ludzkości i szczęśliwy zaiste ten naród, który wie czego chcieć powinien i czego chcieć może.
Co do oświaty, to uważamy, że człowiekiem naprawdę oświeconym jest dopiero ten, kto wzniósł się na wysokość pojmowania życia w jego powikłaniach i załamaniach i nawet w gmatwaninie, jaką staje się niejednokrotnie istnienie nasze, nie traci drogi swojej z oczu. Do takiej oświaty prowadzić może nauka i sztuka, ale prowadzi tylko umysły wybrane. Widujemy nieraz ludzi, którzy korzystali z takiej samej oświaty, do jednych uczęszczali szkół i tych samych słuchali nauczycieli. Jedni z nich są naprawdę oświeceni w umysłach i sercach swoich, drudzy przy oświeceniu umysłu zachowali oschłość serca i niezawsze przedstawiają typ człowieka pożytecznego dla społeczeństwa. Następnie, wszelka oświata szerzona przy pomocy wiedzy i sztuki, może zostać osiągnięta dopiero po bardzo wielu trudach i wysiłkach zarówno uczącego się jak i nauczającego. Szczególniej gdy chodzi o wielkie masy ludowe i ich oświecenie, a brak jest na to środków i sił nauczycielskich, jak naprzykład u nas w obecnej chwili przełomowej, trzeba wprost dziesięcioleci, aby jaki taki cel został osiągnięty.
I oto z przesłanek swoich wysnuwamy prosty wniosek: Jeśli w wieku szesnastym myśl religijna mogła była wznieść naród nasz tak niebywale wysoko, czy ta sama myśl nie mogłaby oddać nam równie wielkiej usługi dzisiaj? Nie trzeba chyba dowodzić specjalnie i obszernie, że nasze życie religijne pozostawia bardzo wiele do życzenia. Każdy z nas zrozumie chyba łatwo, że religja w życiu o tyle jest coś warta, o ile wpływa dodatnio na czyny ludzkie, o ile jest światłem świecącem ludziom śród mroków i wiodącem ich do jasnych celów. Takiej religji w życiu naszem nie widzimy. Gdy mowa o pobożności