Strona:Jan Maurycy Kamiński - O prostytucji.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
A w zakonie rozkazał nam Mojżesz takie kamienować.......
Gdy tedy pytając Go oczekiwali, podniósłszy się rzekł im: „Kto z was bez grzechu jest, niech na nią pierwszy rzuci kamień.“
(Jan roz. VIII w. 5 i 7).

Rozpatrując nieliczne w naszym języku prace dotyczące prostytucji, widzimy iż badano ją dotąd u nas prawie wyłącznie ze stanowiska lekarskiego, pomijając zupełnie lub zbywając ogólnikami jej charakter moralnej społecznej choroby. Istnieje w publicystyce naszéj pewnego rodzaju źle zrozumiana przyzwoitość, która niepozwalała dotąd wydobyć na jaw spraw cienia i nocy. Wielu wreszcie sądzi, iż ta paląca na zachodzie kwestya mniéj może mieć interessu u nas, gdzie moralność i prostota obyczajów, nierównie lepiéj dochowane. Nie łudźmy się zbytecznie. Jakkolwiek rzadsze są u nas przykłady wyuzdania i excentrycznych lubieżnych praktyk, niemniéj jednak prostytucja nurtuje i nasze społeczeństwo. W dzisiejszéj Europie nie ma państw i narodów isolowanych. Podobieństwo ekonomicznych warunków, wychowania i sposobu życia, rodzić musi, acz z pewnemi modyfikacjami, podobne choroby społeczne. Nie godzi się ich zbywać milczeniem, ani traktować jednostronnie.
Tam, gdzie siły jednostek nie wystarczają do przeciwstawienia się szkodliwym dla społeczeństwa wpływom,