Strona:Jan Maurycy Kamiński - O prostytucji.djvu/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ludności fabrycznéj nagromadzonej w przemysłowych miastach zachodniej Europy, ludności zależnej w codziennym swym zarobku od niespodziewanych polityczno-ekonomicznych przesileń, — widzimy jak małym jest zarobek po magazynach mód i szwalniach. We Francji wiele szwaczek nie zarabia więcéj jak 75 centimów, robotnice koronek biorą po 30 centimów za 16 godzin dziennej pracy. Weźmy jeszcze w rachubę czas bezrobocia zjawiający się perjodycznie, np. u robotnic kapeluszy słomkowych, a łatwo domyśleć się możemy, iż niechcąc umrzeć z głodu, innego szukać muszą zarobku. To też statystyczne dane wykazują, iż prawie wszystkie kobiety publiczne pochodzą z klassy roboczej. W Lyonie na 3,884 prostytutek, zajmowało się poprzednio szyciem 1,554, robotami fabrycznemi 775, robotami przy fabryce jedwabiu 410, handlem różnego rodzaju 228, obrabianiem pola 161, ex-służących, bufetowych i t. p. było razem 732, reszta zaś, t. j. 54, przypada w powyższym wykazie na aktorki, śpiewaczki, nauczycielki i córki zbankrutowanych rodziców. — W Edymburgu na 1,160 prostytutek, podług ich poprzedniego zajęcia było: robotnic 660, służących 300, wdów i żon porzuconych przez mężów 200.
Godném jest uwagi, że na 3,322 prostytutek paryzkich, które okazały kopje swych metryk w prefekturze policji, znalazło się 34 córek nauczycieli elementarnych, lecz dziwny ten na pozór fakt łatwo się objaśnia nędzną płacą ich ojców niepozwalającą ani mieć podrastających córek pod swém okiem, ani dać im przyzwoitego wychowania, ani zapewnić przyszłości. Francuzcy rozkrzewiciele oświaty ludowej mogą mieć tę smutną pociechę, iż nietylko oni są w tak rozpaczliwem położeniu.