Strona:Jan Lam - Idealisci.djvu/297

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dzieć w tem co innego, jak tylko płód wybujałej wyobraźni, i powiem nawet, złośliwej wyobraźni!
— Czy mogę spytać, na jakich faktach opierasz pan to twierdzenie tak kategoryczne?
— Na jakich faktach! Na ośmiu latach z górą znajomości osób, o które tu chodzi, na tem, co codziennie widywałem w domu Zameckich, na świadectwie własnych moich zmysłów. Z listu tego, gdyby go na chwilę można uważać za co innego, niż za największą niedorzeczność pod słońcem, należałoby najpierw wnosić, że istnieje od dawniejszego już czasu tajemne i poufne porozumienie między panią Zamecką i panem Zgorzelskim. Otóż, mój panie, jeźli gdzie, to na wsi nie zawadzi nigdy przysłowie, że „wiedzą sąsiedzi, jak kto siedzi“. Na tej zasadzie zapewniam pana kategorycznie, że porozumienia takiego między temi dwiema osobami nie ma, a owszem, jest niechęć aż nadto widoczna. Dalej potrzebaby przypuszczać, że pani Zamecka jest zdolną do popełnienia czynu, leżącego na dnie tych monstrualnych domysłów, i że ma interes w jego popełnieniu. Znam ludzi, i znam bardzo dobrze panią Zamecką, i na zasadzie tej ogólnej i szczegółowej znajomości twierdzę bezwarunkowo, że pani Helena nie jest zdolną do czegoś podobnego. Energii wprawdzie, i to dość wielkiej energii nie brak w jej charakterze, ale i pod tym względem nie spostrzegłem w niej nic nadzwyczajnego, przechodzącego zwykłą miarę. Następnie, jeźli może nie kocha się w swoim mężu, to przynajmniej jest dumną z niego, i to w głębi swojej duszy. Przytem spostrzegłem, że nie będąc bigotką, bo od tego ją ponoś mąż odzwyczaił, ma głęboko wszczepione w siebie zasady religijne, niezgodne z powzięciem zbrodniczego zamiaru. Gdyby była bigotką, prędzejbym to przypuszczał, bo mogłaby ulegać przewrotnym wpływom takich np. moralistów teologicznych, jak ks. Gury. Nakoniec co się tyczy interesu — jakiż może być dla niej interes dość ważny, ażeby dla niego zdecydowała się ponieść tak wielkie ryzyko? Otrucie sinkiem potasu!...
Tu doktor zamyślił się na chwilę, a potem, jak gdyby