Strona:Jan Lam - Idealisci.djvu/112

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nionym lub podnieconym, mówił tak pięknie, i takie szlachetne, takie wzniosłe myśli z ust mu wychodziły.
To, co tutaj opawiadam, i wiele innych rzeczy, niechaj łaskawy czytelnik uważa jako streszczenie i parafrazę myśli i zapisków Helenki, które wpadły w ręce p. Skryptowiczowej i podsunięte jej były napowrót w szufladkę, z której wypadły z powodu, iż była szpara w denku, a one ukrywały się na spodzie, pod wszystkiemi innemi kajetami, rysunkami i książkami. Pani Skryptowiczowa nie mówiła nic Helenie, całowała ją tylko i tuliła do siebie, a córki jej wiedziały o wszystkiem, i w długich szeptach wieczornych konferowały z naszą bohaterką o każdem drobnem zdarzeniu, odnoszącym się do jej tajemnicy. Frania i Adelcia myślały już nawet o tem, w jakich sukienkach wystąpią, gdy będą drużkami Helenki, ale jej tego nie mówiły, bo Helenka nie chciała się łudzić i była pewną, o, zupełnie, rozpaczliwie pewną, że Wacław jej nie kocha, i rozpłakała się raz gorzko, gdy dziewczęta zaczęły układać plany na przyszłość. Daremnie udzielały jej różnych spostrzeżeń, zrobionych bystrem, panieńskiem oczkiem, z których wynikało jak dwa a dwa cztery, że Wacław bynajmniej nie jest obojętnym dla niej. Lubił z nią rozmawiać, był wesół, kiedy była w pokoju, smutny i roztargniony, kiedy jej nie było, zwracał się zawsze do niej, jeżeli miał powiedzieć coś, co mu szło prosto z serca. Cóż z tego? Ona zaledwie miała odwagę mówić z nim swobodnie, rumieniła się, ilekroć jakie uczucie mimo jej woli ubrało się w słowa i wygłosiło się w jego obecności. Serce jej tak biło, gdy nadchodził, tak była blizką zemdlenia, gdy go spotkała przypadkiem, a myśleć i mówić o nim mogła tylko, gdy go nie było! I on byłby takim, gdyby ją kochał. Ale przeciwnie, on rozmawiał z nią swobodnie, i swobodnie podawał jej rękę na przechadzce! Helenka nie wiedziała, że Frania i Adelcia manewrowały zawsze tak, aby Wacław musiał jej podać ramię, i nie wiedziała, że rozkoszny dreszcz, który ją wówczas przejmował, mógł w silniejszym organizmie męzkim nie objawiać się zakłopotaniem, i pół-omdleniem,