Strona:Jan Lam - Głowy do pozłoty Tom I.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
Przedsłowie.

Złośliwe języki rozszerzyły od niejakiego czasu pogloskę, jakobym sie stał winnym napisania powieáci p. t. Głowy do pozłoty. Jakkolwiek pogłoska ta jest mylną, polegającą jedynie na nieznajomości i na przekręceniu faktów, i na podstawieniu jednej osoby za drugą — rzuca ona gruby cień na moje stanowisko obywatelskie, podaje w podejrzenie moją wybieralność do rady miejskiej, mój kredyt w bankach, moją kwalifikacyę na kancelistę przy galicyjskim Wydziale krajowym, moją reputacyę jako kandydata do stanu małżeńskiego, a nawet, moją... przypuszczalność do jakiegokolwiek przyzwoitego towarzystwa. Głowy do pozłoty! Toć w tych trzech słowach zawartą jest kwintesencya wszystkich obelg i paszkwilów na jakie zdobyć się może drukowane słowo. On ne parle pas de cordes dans la maison d’un pendu — w Galicyi i w Lodomeryi o głowach do pozłoty bezkarnie mówic niewolno. U nas mociumpanie, wszystko jest złotem, cokolwiek się swięci; a swięci się wszystko, i nie nie potrzebuje pozłoty. Tylko importowana z komunistycznej i żydowskiej zagranicy przewrotność może być innego zdania i o taka. to przewrotnoáé posa, dzaja, mie. powszechnie, odkad rozpowszechnila siç o mnie wzmiankowana powyżej, fałszywa pogłoska. Jej wyłącznie — tj. nie przewrotności mojej, ale pogłosce — przypisać muszę okoliczność, że najznakomitsi i najbardziej wpływowi mężowie